Komentarze: 7
Witam witam. Juz dawno nic tu nie pisałam i otrzymałam od was sygnaly ze powinnam w koncu cos szkryflnąć:D No wiec oto jest nowa notka:) Ale zaznaczam od razu, nie mam weny, wiec to nie bedzie zadna genialna historyjka tylko poprostu coś typu streszczenie zdazeń ostatnich dni.
Zacznę od spraw sercowych (nie tylko moich). No wiec jeśli chodzi o Kacpra, mieliśmy ostatnio maly kryzys, jak on to nazwał "separacja", ale juz jest chyba wszystko ok, przynajmniej tak mi zdaje sie:) Ja poprostu mam problem który mnie męczy troche i skupiam sie nad jego rozwiazaniem, przez co zaniedbuje nieco przyjaciół. Musicie mi wybaczyc! Obiecuje ze jak załatwie tą sprawe to wam wszystkim wynagrodze to ze was troszku jakby to powiedziec "olałam":) Ale staram sie ludzie, to jest najwazniejsze. Tylko nie pytajcie jaki to problem. ok? Jak napisałam na początku nie tylko o moich sprawach sercowych chce pisac. No wiec jak wiedzą niektórzy stosunki między Basia a Damianem uległy zmianie. I szczerze mówiac nie bardzo wiem po czyjej mam byc stronie. Jestem tak pośrodku. No bo z jednej strony Bardzo lubię BAsię, uważam ze jest rozsądna, wie co robi, nie chce Damiana skrzywdzić, zależy jej, i ma sporo racji w tym co mówi. Jej postępowanie jest moim zdaniem jak najbardziej uzasadnione. (nie bede zagłębiac sie w szczególy bo pewnie tego nie chcecie) a z drugiej strony Damian. Któremu tez bardzo bardzo zależy na Basi, napewno nie chce jej stracic, pewnie przezywa tę całą sytuację. Gdyby mógł cofnąć czas...ale nie moze!! Wiecie, zwiazek to dwie osoby, nie jedna. Podejmujcie decyzje wspólnie. Jezeli jedno sie z czyms nie zgadza to niech mówi o tym, bo to moze bardzo pomóc. W sumie żeczywiscie niezbyt długo sie znacie i wydaje mi sie ze zbyt szybko zaczeliscie ze sobą chodzic...moze Damian poznajcie sie lepiej, nie unikaj Basi, bo jej nie o to chodzi. :) Przepraszam ze sie tak o was rozpisałam. kUrde no zaangarzowałam sie:)
Dobra jedźmy dalej bo zas bedziecie nazekac ze notka za długa ;p W szkole...a kurde, oceny o dupe rozczaś!!!!! Badanie wyników z geografi to była poprostu TOTALNA PORAZKA!!!!! A najbardziej rozwala mnie fakt ze spieprzyłam najbardziej banalne zadanie!!! Z moich obliczń wyszło ze wraz ze wzrostem wysokości rośnie tez temperatura ;p masakra. Współczuje temu kto bedzie to sprawdzał. Ogólnie mam oceny do dupy na półrocze. Az sie boje co moja mama powie!!! Na dodatek jutro musze zdawac jakies cos u mojej animatorki z bierzmowania, jakis egzamin. MAtko a ja przeciez nic nie umie!!!! NA przykłąd pytanie "co znaczy ze Pismo Swiete jest natchnione??" !!!!!! AAAAAAAAAA..............!!!!!!!!!!!!!!! Help me!!!!!!!!!!!!1
A jestem tez z siebie dumna bo po pierwsze dałam dzisiaj podbic sobie legitymację ;p wreszcie ;p huh, Jutro jade na wycieczke na narty, a najśmieszniejsze w tym jest to ze ja kompletnie nie umie jeździc na nartach. Raz w zyciu miałam je na nogach, wiecie kiedy?? Dzisiaj jak mnie ciocia uczyła je zapinać ;p ha ale Basiunia mi obiecała ze mine nauczy:D wiec bedzie cool:) mam nadzieje ze sie tam nie połamię:) a mieliśmy miec jutro spr z niemca i nie musze go pisac skoro mnie nie bedzie:D
hmhm co by tu jeszcze. Szwendałąm sie wczorajz Andzia po miescie i odprowadzałam ją potem na autobus na MOSiR i spotkałysmy naszych szanownych kolegów z 1a:) NIe powiem zeby byli normalni. są małymi, niewyżytymi zboczeńcami!!!!! Pozabierali mi i Andzi rzeczy. Ja pozbyłam sie grzebienia, pilniczka, plakietki, błyszczyka i gumki a Andzia szalika i błyszczyka tez. Debile. A potem Andzimirka musiałą tyrac na busa i mnie z nimi zosatwiła!!!!!!!!!!!myślałam ze nie dozyje angielskiego. Ale dozyłam i na anglu było lajtowo jak zwykle:) huh dobra koniec bo za długie to. od dzis ucze sie pisac krótkie notki:) wpadajcie do Andzi na bloga bo ma dżenialne noty:)
nara, big MŁŁA for all:******** Szczególnie dla Kacperka który mam nadzieje juz sie na mnie nie wścieka:) :****