Archiwum styczeń 2004, strona 1


sty 24 2004 nie tyle potrzebna jest pomoc przyjaciół,...
Komentarze: 5

Nie moge juz wytrzymac:((((((((( bede szczera i napisze tu wszystko bo wydaje mi sie ze nie ma sensu tego trzymac w sobie, musze wyrzucic z siebie to co mnie tak dołuje.

Kacper jest zajebistym chłopakiem, na sylwestrze bylo mi naprawde cudownie z nim, nie sądziłam ze to co było miedzy nami tak szybko sie skonczy . Ale w szkole nie było juz tak lajtowo, poprostu mało rozmawialismy ze sobą, nie wyglądało to jak normalny zwiazek miedzy dziewczyną a chlopakiem. Andzi sie zwierzałam z  wszystkiego, mówiłam jej ze z Kacprem jest cos nie tak, ze sie wszystko chrzani, pytałam co mam  zrobic. Ona radziła mi zebym z nim zerwała, ze on nie jest mnie wart, ze sie cały czas nabija, ze nie traktuje mnie tak jak powinien mnie traktowac. Wiec pogadałam z nim i zerwalismy. Ale potem cały czas myslałam sobie, ze źle zrobiłam, ze mogłam tamtej rozmowy nie zaczynac, to moze jakos by sie ułozyło. Naturalnie Andzia cały czas powtarzała ze mam o nim nie myslec, ze mam przypominac sobie te złe chwile, to jaki chamski jest i wogóle. Ze znajde sobie innego leprzego. Cały czas nawijała mi tez o jakim swoim Wojtku, ze niby jej sie podoba. Boze Andzia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Na matmie niedawno przeniosła sie i usiadła koło Kacpra i Janka, a kiedy ja wstałąm i chciałąm usiaść gdzies indziej, to powiedziała tylko "nie tylko nie siadaj tutaj". Naturalnie nie miałam takiego zamiaru, usiadłąm obok Błazeja. Ale nie wiedziałam czemu ona to zrobiła. Na matmie cały czas z Kacperkiem. A mi potem gadała ze on jest debilny, "wogóle jak on traktuje dziewczyny" i ze mam o nim nie myslec, ale widziala ze kurwa mać mam jeszcze nadzieje, to robiła wszystko zebym sie od niego w  koncu odczepiła!!!! Ja bym tak nie mogła, poprostu w głowie mi sie nie miesci to wszystko. Np Damian, genialny chłopak i wogóle wpozo, ale nie umiałabym do niego zarywac, nie mogłabym z  nim chodzic! Nie umiałabym tego BAsi zrobic, jest moją przyjaciółką, chocisaz tak krótko sie znamy, poprostu bałabym sie co ona by o mnie w tym momencie pomyslała. Ze by mnie znienawidział, wyklęła albo nie wiem co jeszcze, a przeciez nie chodzi juz z Damianem dosć długo. A Andzia....nie chodze  z Kacprem zaledwie 4 dni a ona juz zaczęła. W głowie mi sie nie miesci naprawde. Andzia jak mogłas????!!!! Wiesz jak sie teraz czuje, kurwa uwazałam Cie za swoją przyjacilkę,a  Ty mi zeczywiscie dałas dowód swojej przyjaźni. Ja pierdole jak mozna....pomyslałam co ja bede czuła??? Pomyslałas chociaz przez chwile o mnie??? NIE!!! Na meczu jak widziałas ze cały czas gadam o Kacprze, to najpier zaczełas nawijac ze mam go olac, a potem  mi powiedziałas, "on mi sie podoba , ale nie zrobiłam nic zeby was rozdzielic" KURWA MAC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie mam ochoty jechac do Janka, ja pierdole jak mi jest źle jak mi jest chujowo. Najleprza przyjaciólka, której trzy lata bezgranicznie ufałam i takie cos mi robi, nie potrafie tego pojąć. Przeciez widziałas ze ja jeszcze mam nadziej, jak juz tak bardzo chciałas, to nie mogłas poczekac az mi przejdzie?? Nie, od razu zaczęłas, bo po co tu marnowac czas, przeciez jest tyle innych kandydatek.... FUCK! MAm wszystkich w dupie, kapujecie. Pierdolcie sie ludzie!!!!! Juz wszystko jest zjebane, wszystko, całę moje ruchane w dupe nadzieje, cała ta pierdolona przyjaźń, wszystko chuj szczelił. Życ sie odechciewa jak o tym mysle, kurwa mac po chuj mi na początku pomagałąs. Mogłas nic nie robic to moze bym z nim nie była i nie było by tego wszystkiego.   a teraz to poprostu szlak mnie trafia. Kurwa mac jeszce w domu matka sie na mnei drze, ludzie dajcie zesz mi spokój bo juz mam takiego doła ze nic tylko isc sie zajebac;(((((((((((((( Myslcie co chcecie, róbcie co chcecie, ale mi dajcie spokój. Jak am Ci teraz zaufac?? Mówisz wazjniejsza jest dla Ciebie przyjaźń?? To dlaczego od razu nie pomyslałąs o uczuciach swojej "przyjaciólki"?? Tylko teraz po fakcie?? zajebiscie wiesz. DZIEKI ANIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!

paskudna_paulinka : :
sty 23 2004 jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeebane...
Komentarze: 4

No tak, to ne bedzie kolejna długa notka, to bedzie zaledwie kilka zdan, ale mam nadzije ze wszystko zrozumiecie.

Czuje sie fatalnie, mam doła i kur** nic nie wskazuje na to zeby mialo sie poleprzyc. W sumie w szkole jakos luźniej jest ale potem zas sie dołuje i zas masakra. Na meczu było na poczatku całkiem good, ale potem...myślałam ze jebne z rozpaczy, żalu, zaskoczenia i rozczarowania :( Poprostu teraz juz wiem jak sie czują osoby które maja giga mega dół a nikt nie umie im pomóc, a na dodatek jeszcze mnie dobijacie. O Kacprze to juz nie wspomne bo on sie tylko ze mne teraz napieprza. A miało byc tak jak dawniej...no jakos nie bardzo sie to sprawdza, bo kiedys nie chodziłam taka podminowana. Andzia...troche mnie zaskoczyła i przykro mi sie zrobiło jak mi powiedziała  cos na meczu, ale jest moja BEST FRIEND i nie mogłabym bez niej zyc. Na szczescie z Mariuszem sie dogaduje, w miare good. Miło w takich chwilach pogadac z kims z kim miało sie tak zajebisty kontakt przez tak długi czas. Wracaja wspomnienia, przypomina mi sie jeden z najgenialniejszych okresów w moim zyciu. Mariusz miewał swoje humory ale był i jest zajebisty. Mam nadzieje ze bedzie mi kiedys z kims jeszcze tak dobrze jak z nim przez ten rok.

Jutro impreza u Janka. Moze uda mi sie rozerwac. Postaram sie jak najlepiej bawic i nie masakrowac wszystkich swoim fatalnym samopoczuciem.

Ciesze sie ze blog wam sie podoba :) Uwazam ze jest zcałkiem niezły, ale wciaż szukam czegos odpowiedniego! W nd. jak bede miałą wene to streszcze wam przebieg zabawy u Janka i napisze co mu z Andzia kupiłysmy. NAra ludzie, komentujcie!!!

paskudna_paulinka : :
sty 22 2004 brak pomysłu bo...dół:(
Komentarze: 9

Dzien dzisiejszy tak samo jak dzien wczorajszy i przedwczorajszy rozpoczał sie i z pewnosćia zakony sie poje****e . Heh pewnie nie macie ochoty czytac mojego uzalania sie nad sobą?? jesli tak to nie czytajcie tej notki, pewnie i tak nie znajdziecie tu nic ciekawego.
Zacznijmy od początku, dzisiaj tak samo jak wczoraj, przedwczoraj i dwa dni temu rano mama wydarłą sie na mnie. NAjpierw za to ze za późno wstałam z łóżka, ze źle sie ubrałam, potem ze nie zjadłąm połowy głupiego śniadania (naturalnie płatki z mlekiem, fuj), za to ze weszłam do kibla akurat wtedy kiedy ona chciała to zrobic,za to że nie zaścieliłam łóżka, ze nie chodze w czapce, itd. Wieczorem drze sie ze mam burdel na biurku, ze sie wogóle nie ucze, ze cały czas na necie siedze, na tym "pierońskim"gadu gadu. Ze ciagle cos jem, ze nie łykam witamin, ze sie z sis kłuce, ze mam ciuchy rozrzucone po pokoju,aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ku**a. W skzole wcale nie lepiej. Takich zjebanych ocen to ja jeszcze nigdy nie miałam, wszystklo i wszyscy mnie dobijają, nawet nie mam ochoty z Andzia shizowac, czasem smieje sie bo naprawde udaje sie jej mnie rozśmieszyc, a tak...Damian (pozdrawiam) tylko powtarza ze bedzie dobrze ze mam sie nie martwic, ale kurde ja widze z e jest zjebanie ale co ja moge zrobic??? NA dodatek Sędzimir mały dupek tez wcale mi humoru nie poprawia, a wrecz go psuje jeszcze bardziej:( i jeszczejakos nie najlepiej sie czuje:( wszystko jest popieprzone,ehhhhh kurde.

jutro na mecz ide z Andzia, moze to mi ciutke humora poleprzy, a w sobote do Janka na urodzinki, a i jeszcze chyba pojade na Litwe w ferie, mam nadzieje ze bede mogła, uhh . Ale wiecie w sumie mam jeden powód do takiej powiedzmy umiarkowanej radosci. A chodzi o to ze pogodziłam sie z MAriuszem. Nie kłucimy sie juz i jest w miare good, normalnie rozmawiamy ze sobą. W koncu rok z nim byłam, teraz tak sobie mysle i widze ze on jednak mimo wszystko, mimo to ze mnie zdenerwował nie raz, mimo to ze cos knuł z moimi zdjeciami, mimo to ze (krecił) z inną jest poprostu bardzo fajny, i był najleprzym facetem jakiego miałam, bo naprawde było mi z nim przez ten rok very good. Pozdrawiam Cie MAriusz!!!

Mam nadzieje ze za niedługo minie mi ten powalony dołek, zawsze jak miałam zjeb**y humor, to mijał dzień i zas było good, a teraz... teraz mineły juz 4 dni a ze mną jest gorzej niz na początku. :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( fuck pomuzcie ludzie bo nie wytrzymam!!!!

tak wiem, moja notka jest załosna...cóż, pewnie ja tez taka jestem. Heh wale to. Czesc wam ludzie. I tak mało kto tu jeszcze zagląda no ale moze zostawicie kilka komentazy. Nara wam szcześliwcy!! 

paskudna_paulinka : :
sty 19 2004 Żić króliczo ;p
Komentarze: 9

Matko ludzie ale ten dzien był dziwny ;p  Kurde Andzi nie było, wiec nie miałąm z kim shizowac:) Ale Damian którego teraz bardzo gorąco pozdrawiam i Bronisław i Piotrus J. i Błazej dotrzymywali mi towazystwa w czasie lekcji i w miare skutecznie mnie rozbawiali :D Dzieki chłopaki :D A zaczynając od początku, rano jechałąm do szkółki busem który wbrew moim oczekiwaniom był w miare pusty :D dwie pierwsze lekcje to dwa angielskie. Było nas zaledwie 5 bo Ewa i Andzia są chore a Sabinka pojechała se :D naturalnie było troszku przynudnawo, ale dało sie przeżyc. Potem chemia. huhu. Ciszko usiadłą z Kasiorem i Dosią wiec ja zostałąm sama, ale na szczescie przygarnoł mnie Marcin do swojej ławki, za Bronisławem, Damiankiem i Błazejem :D Było miło, babka nawijałą cos o magnetycznosci i pokazywałą nam te same doświadczenie co w zeszłym tyg. na g-wych Ciszko zas usiadłą z dziołchami wiec do mnie dołączyli sie naturalnie Neptunos, Błazejos i Bronisławos :D i zesmy niby rozwiazywali testy egzaminacyjne :P ale Błazej puscił fajną muze z diskamana i Damian tańczył nam :D wogóle gadalismy sobie i był lajcik. na mega zajebiscie nudnym j.polskim na pierwszej lekcji babka dałą nam jakies testy które cała kl zaczeła rozwiązywac w pt, kiedy ja byłam na nartach :D Ale siedziałam z Bronisławem a za sobą miałam Damianka zaś i Tasiora, wiec zas było miło :D na drugiej lekcji....a juz nawet nie pamietam co robilismy, wiem ze Piotruś nazekał mi ze boli go brzusio :) Na WOSie Damian sie do mnie Dosiadł a Bronisłąw do Kasi ale nie pogadalismy se za dużo bo babka nas pilnowała, wiec ja i Damian postanowiliśmy ze sobą korespondowac :D znaczy pisalismy sobie liściki i w pewnym momencie ja to tak czytam a babka do mnie, "co on Ci tamn miłość wyznaje??" Matko myślałąm ze sie jebne ze śmiechu, tak zajebiscie to brzmiało i taki miałą śmieszny wyraz twarzy nauczycielka :p Po lekcjach polazłąm połazić po sklepach bo chciałam sobie nutki kupic ale jak zwykle nie ma dla mnie rozmiaru...kurde ze tez musze miec taką szwaje wielką ;p Potem poszłam zrobic mamie zakupy, a o 15:50 polazłąm do szkoły, spotkałąm moją sis i Agatę i razem polazłyśmy do Pawlasa gdzie kupiłam mojej sis ptysia ;p Widzicie jaka kochajaca ze mnie siostra :D niestety nie pobyłyśmy ze sobą zbyt długo bo musiałąm lecieć do szkoły, ponieważ postanowiłąm wybrać sie na kółko z chemii :D były tam tez takie dwie dziwne laski z IIId które prawie nic nie umiały, a w każdym razie na pewno mniej niz ja :D po kółku pojechałąm z moimi parents w chate, zabrałam sie do jedzenia obiadu, a tu nagle phone dzwoni wiec polazłam zeby odebrać i kto to był?? Jak myślicie?? Naturalnie Andzimirka :p troszku zesmy se popaplały i good:) dokończyłąm potem obiadek i siadłąm na neta i teraz pisze tą notke a potem o 19:30 jade do dentysty ;p ałałąała az sie boje :P hehehe to tyle.

Jeszcze raz pozdro dla Damiana który nazeka ze wogóle go w  notatkach nie wyróżniam :) see ya ludzie i komentujcie mi tu JASNE :D A i wiadomosć z ostatniej chwili, juz nie chodze z KAcprem. Myślcie co chcecie, bedzie dobrze.

paskudna_paulinka : :
sty 17 2004 "srający narciarz" :p??
Komentarze: 6

witam witam... musze wam powiedziec ze mam zajefajny humor i genialne samopoczucie:D a wszystko dlatego ze byłam wczoraj na nartach, nauczyłam sie jeździc i świetnie sie bawiłam w tak geniuszowym towazystwie:D Jeździć nauczyła mnie Basia, Maruś tez troszku pomagał :D wyszukiwał błędy i pomagał mi je korygowac :D No i na przykład stwierdził ze jezdząc mam pozycje jakbym srała na kiblu ;p stąd ksywa "srający narciarz" ;p ale było genialnie poprostu:) Poznałąm blizej całe towarzystwo:) ludziska jestescie genialni:) w czwartek tez jedziemy nie:D a wiecie co?? Nie umiałam rano wstać bo mnie mięśnie bolą. Szyja, barki i ręce no i troszke tyłek  :) wszystko przez ten dziadowski wyciąg!!! Nogi mnie wogóle nie bolą!! nie umiałam nawet drzwiczek dzis rano z lodówki otworzyć ;p a jeszcze dzisiaj musze cały dom wysprzątac....haha, masakra ;p ale i tak mam genialny humor :D az chce sie żyć!! I dostałąm 4 za to badanie wyników z gery :D moze bede miała 4 na koniec :p i zdałam pieroński egzamin z bierzmowania mimo iż prawie wcale sie nie uczyłam. Poprostu nasza anuimatorka jest w szpitalu i egzamin nam robił jej mąż, a to jest taki lajtowy gosć, ze szok, jak czegos sie nie wiedziało to pomaga i wogóle:D haha :D bombastik!!!!

Chyba bede mogła jechac na urodzinki do Janka ale nie wiem czy mi pozwolą u Ciebie Andziu nocowac, bo moja mama miała pewne zastrzezenia ;p powiedziała ze mam z  tatą pogadać :D zobaczy sie!!! A jutro jade do Bytomia i do Zabrza do Plejady i M1 na zakupy :D hehe nareszcie jakies nowe ciuszki :D
Matko nawet kaszlnąć nie umie tak mnie wszystko boli ;p AAAAAAA.......masakra, marzę teraz o rozgrzewającym, relaksującym, pożonnym masażu....chyba przejdę sie do mojego wujka albo cioci,oni robią masaż wiec moze mnie wymasują :D

tak ogólnie co by tu jeszcze szkryflnąć, hmhm... z Kacprem good, dowiedziaąłm sie dzis od pewnej osoby ze mam konkurencję w klasie 3i. hmhm, imienia i nazwiska nie podam. Między Basiunią a Damianem chyba sie bardzo zepsuło :( oj a taką dobrą pare tworzyliscie....szkoda was naprawde!!! Andziula wciąż przezywa rozstanie z Sikorem....cóż obiecałam jej ze  nie bede tego komentować, ale musze powiedziec ze jest mnóstwo facetów leprzych od Sikora Andziu tylko musisz sie zacząć rozglądac a nie myslec wciąż o nim :D  ale znowu nie krzycz na mnie i nie bij mnie za to ze o Tobie pisze ok :p

dobra koniec tych bzdur....komentujcie jesli chcecie ;p było by milo :D narazicho, buziaki i uściski dla wszystkich którzy są smutni, mają doła i potrzebują tego zeby ich ktos przytulił :*********

"Wherever You go, whatever you do, I will be right here waiting for you"
                                 dla Misia:*

paskudna_paulinka : :